... moje stemple i wciskam je wszędzie gdzie się da. Tym razem trafiły w okolice mojego zdjęcia - jednego z niewielu, które posiadam :)
Cały czas kręcę się w okolicach zieleni. Tym razem takiej ostrej, z pogranicza z cytrynową żółcią, która świetnie zagrała z ciemnym, turkusowym tłem.
ps. Kiedy patrzymy na różne kolory, szukamy dla nich odpowiednich nazw chcąc opisać je słowami, nigdy chyba nie myślimy o tym, że barw można nie widzieć! Kilka lat temu okazało się, że Mikołaj - mój starszy syn - nie rozróżnia wszystkich kolorów (głównie chodzi o barwy uzupełniające). Często zastanawiam się jak wygląda świat widziany jego oczami - bo przecież musi wyglądać inaczej! Największy kłopot ma z rozróżnieniem zielonego i brązowego. Ciemny zielony staje się brązowym, jasny zielony szarym. Wiem jak czasem może być to kłopotliwe (kiedyś Mikołaj spytał dlaczego mięso z sosem jest takie zielone!); jakie stanowi ograniczenia (co z prawem jazdy w przyszłości?) - wtedy bardziej doceniam, że te wszystkie barwy widzę.
Wam też życzę barwnego widzenia świata.