piątek, 12 kwietnia 2013

... i kolejny kwiatek do wiosennego bukietu...

...czyli Wędrujące Journale II i moje wpisy. Ręka drży człowiekowi kiedy ma zostawić swój pierwszy ślad w czyimś albumie, a potem... tak to idzie:


 Kolorovon - u Tusi. 


Album Rodzinny - u Finn.


Inspiracje - u Urtici.


Ptasie Opowieści - u Guriany.


 Konkluzja? - potrzebuję trochę wiosny na przyszłość :)

wiosno ach to ty...

...przyszłaś nagle niespodzianie :D i zastukałaś do mych drzwi... zamkniętych od ...- mniejsza o to.  W skrócie: nie zapadłam w zimowy sen. Planowałam rozpocząć rok jakimś spektakularnym wejściem ale to rok mnie spektakularnie zaskoczył. W tzw. międzyczasie gaszenia pożarów (w różnych miejscach i o różnych rozmiarach) coś tam nawet robiłam, ale wszystkie plany znów wzięło w łeb...

...po raz kolejny postanawiam NIE PLANOWAĆ!!!! gdzieś tam nawet uwieczniłam ideę TU i TERAZ ... i co? - zapomniałam o niej...

Zastanawiając się od czego teraz zacząć, żeby ruszyć dalej uznałam, że będzie to DRUGA edycja Wędrujących Journali w niewyobrażalnie przecudnej grupie ponad dwudziestu ukochanych przeze mnie Artystek! To dzięki niej musiałam wyjąć farby, papiery i co tam jeszcze trzeba. Musiałam na chwilę oderwać myśli od bieżących spraw i rozejrzeć się dookoła w poszukaniu inspiracji. 

A każdy journal to ogromne wyzwanie! Siłą rzeczy z moim własnym było najłatwiej :) 

TEMAT: Do Góry Nogami; 
BAZA: journal uszyty ręcznie z różnego rodzaju papierów czerpanych. Pokłosie warsztatów z szycia u Ani w Manufabricum.






A już za chwilę wpisy do kolejnych jourali, które zagościły pod moim dachem :)I trochę o tym co działo się jeszcze...

pzdr Kasia