Odkładanie, przekładanie, przenoszenie, pakowanie, porządkowanie... Od dłuższego czasu to słowa, które definiowały moją codzienność - ale to również słowa, które oznaczają całą masę pozytywnych zmian!
Zaczynając od najważniejszego - Nowego Domu (już zamieszkanego, choć jeszcze nadal urządzanego), przez mój własny ScrapRoom (który właśnie doczekał się swojej kolejki w urządzaniu) na Nowym Blogu kończąc. Wiele z tych zmian zaplanowane było już dawno, do innych się przymierzałam - ale w końcu plany się realizują a marzenia powoli spełniają...
Cały czas czekałam również na TEN dzień. Dzień najbardziej odpowiedni żeby po baaardzo długiej nieobecności wyjść na nowo w świat. To miał być dzień szczególny, choć nie wiedziałam na czym ta szczególność miałaby polegać. TEN dzień właśnie nastał:) Kolejne urodziny - to raz, piękne słońce za oknem - to dwa, dziecko bez płaczu wchodzące do przedszkola - to trzy. Pewnie znalazłoby się jeszcze kilka innych argumentów - ale niech sobie wiszą w powietrzu, nie będę próbować ich "dotknąć"
Teraz słówko o moim nowym miejscu TU, w sieci - niby słowa to tylko słowa, ale dla mnie ukryte w nich znaczenie ma ogromną moc. Chcę zatem zamieszkać w Moim Scrapowym Domu gdzie będę mogła Was gościć, zapraszać na pogaduszki, uraczyć kuszącym pomysłem, posilić nutą inspiracji. Mam nadzieję, że będziecie wpadać chętnie, chociażby tylko po to by powiedzieć "Cześć, miło wiedzieć że jesteś".
Choć jeszcze cały czas się TU urządzam, otwieram już teraz przed Wami moje nowe, wirtualne progi. Chwilę później będzie o tych, jak najbardziej realnych progach.
Zaczynając od najważniejszego - Nowego Domu (już zamieszkanego, choć jeszcze nadal urządzanego), przez mój własny ScrapRoom (który właśnie doczekał się swojej kolejki w urządzaniu) na Nowym Blogu kończąc. Wiele z tych zmian zaplanowane było już dawno, do innych się przymierzałam - ale w końcu plany się realizują a marzenia powoli spełniają...
Cały czas czekałam również na TEN dzień. Dzień najbardziej odpowiedni żeby po baaardzo długiej nieobecności wyjść na nowo w świat. To miał być dzień szczególny, choć nie wiedziałam na czym ta szczególność miałaby polegać. TEN dzień właśnie nastał:) Kolejne urodziny - to raz, piękne słońce za oknem - to dwa, dziecko bez płaczu wchodzące do przedszkola - to trzy. Pewnie znalazłoby się jeszcze kilka innych argumentów - ale niech sobie wiszą w powietrzu, nie będę próbować ich "dotknąć"
Teraz słówko o moim nowym miejscu TU, w sieci - niby słowa to tylko słowa, ale dla mnie ukryte w nich znaczenie ma ogromną moc. Chcę zatem zamieszkać w Moim Scrapowym Domu gdzie będę mogła Was gościć, zapraszać na pogaduszki, uraczyć kuszącym pomysłem, posilić nutą inspiracji. Mam nadzieję, że będziecie wpadać chętnie, chociażby tylko po to by powiedzieć "Cześć, miło wiedzieć że jesteś".
Choć jeszcze cały czas się TU urządzam, otwieram już teraz przed Wami moje nowe, wirtualne progi. Chwilę później będzie o tych, jak najbardziej realnych progach.
HOME SCRAP HOME uważam za otwarty!
2 komentarze:
Miło Cię widzieć, nie znikaj już.
Znam to wszystko o czym piszesz i rozumiem stan zawieszenia. Obecnie mam to samo, tylko jeszcze nie zamieszkujemy w nowym domu ale już niebawem. Życzę dużo pozytywnych chwil, jeszcze więcej inspiracji i wolnych chwil do tworzenia.
Pozdrawiam Marsza
Kasieńka, piękny masz pokoik!!! I jaki piękny widok za oknem musisz mieć. Chyba będę cisnąć na odwiedziny jak najszybciej bo scrpować w takim miejscu to marzenie!
Prześlij komentarz