sobota, 5 maja 2012

drobne podsumowanie

Mijający weekend to czas, który CHCĘ podsumować. Podsumowanie jest dla mnie tak fantastyczne, że nie mogę sobie odmówić tej przyjemności :) Zatem weekend kończy się:

  • czterema dużymi scrapami,
  • jednym obrazkiem 20x20 - może trafi na biurko męża do pracy??
  • i 1 i 1/2 stronami w moim artjouralu.

Jak sięgam pamięcią w tak krótkim okresie czasu nie zrobiłam nigdy tak wielu pracy - i to nie było założenie, że idę na ilość, tylko dla mnie to była sama przyjemność z tworzenia, zatem śmiało mogę powiedzieć, że to była tylko jakość:)

Mam nadzieję, że weekend minął Wam równie cudownie! Bo za cudownością może się kryć wiele rzeczy - dla mnie tym razem to była czysta przyjemność z tworzenia. 

A zatem na podsumowanie, uzupełnienie ewidencji weekendowych prac:
 
Miki w jesiennej odsłonie 




Odlatujący wraz z balonami Kuba :)




I na koniec "O północy w Paryżu" - czy jest ktoś, kto jeszcze nie widział tego filmu? Ja obejrzałam go zdecydowanie za późno, ale nie na tyle późno, żeby nie zdążyć się w nim zakochać :) (na końcu tył okładki mojego journala).




czwartek, 3 maja 2012

Nie do powtórzenia

...taki weekend jak ten zdarza się raz w życiu! zostałam sobie w domu sama, samiuteńka - bez dzieci, męża, obowiązków, planów... dzień toczy się tam, gdzie wiatr zawieje! kończy się tuż przed świtem, zaczyna, gdy ptaki za oknem rozćwierkają się na całego...

...to jest mój czas, który spędzam gdzie???? chyba nie trudno odkryć, że za scrapowym stołem! myślałam, że uda mi się kogoś do tego scrapowego stołu zaprosić, i nie rozmawiać o pracy, o dzieciach, o polityce, tylko grzebać w przydasiach, kleić, psikać... weekend majowy nie okazał się jednak zbyt dobrym czasem na takie spotkania, albo zwyczajnie ja mam pecha, albo... hmm

what ever - to miał być czas na craftowanie i tak właśnie jest. śniadanie przy scrapach, kawa przy scrapach, obiad przy scrapach, na kolację szkoda czasu... i jest cudnie!

a oto dowody:












A w tak zwanym międzyczasie:
  • testuję drukowanie na tkaninie (brak wydruków laserowych do transferów zmusił mnie do poszukiwań - i udało się!!); 
  • rozpracowuję zakamarki photoshop'a;
  • czytam/testuję "Sekrety mistrza fotografii cyfrowej";
  • ubieram krakowskiego Anioła :)
  • podglądam Wasze blogi...
... czy można mieć bardziej twórczy tydzień?? Ja takiego nie potrafię sobie wyobrazić!

... ach ...