Końcówka ubiegłego tygodnia to czas bez dzieci i męża w domu! To niezbyt często nadarzająca się okazja aby poświęcić się temu co sprawia człowiekowi największą frajdę.
pogaduch przy craftowaniu do białego rana, odcinek za odcinkiem "Poirota", od prawie bladego świtu do prawie bladego świtu zabawa na craft-wawie...no i krótkie drzemki - aby choć trochę zregenerować siły! ktoś przeżył ostatnio coś takiego?
na dowód tego mam nawet zdjęcie ze scrapowego zlotu! a to, jak i takie długie, samotne weekendy, rzecz raczej rzadką:)
ps. zdjęcia autorstwa Pauliny Wośko i Ani Hababickiej:) I nie mówcie, że kogoś nie rozpoznajecie na tych zdjęciach - i tak nie uwierzę:)
A co więcej, zmobilizowałam się do zrobienia identyfikatora, cobym tak bezimiennie wśród ogromnej rzeszy scraperek, hafciarek, kartkarek, mixed-mediarek, zakupocholiczek, matek, żon, kochanek (tego nie jestem pewna) nie musiała się przechadzać. A skoro już ten identyfikator poczyniłam to i na konkurs go oddałam. Do organizatorek imprezy czyli do Magdy i Anety ze Studio75.
i....a kuku....dostałam nagrodę :) dwa zestawy papierów CraftLove i Mała Czarna - czyli najnowsze kolekcje Studia75. Dziewczyny wielkie dzięki!
A tak wyglądał identyfikator, gdyby ktoś chciał wiedzieć za co dziewczyny takie hojne nagrody dawały!
To jak na mój uśpiony blog aż nadto wrażeń i relacji dlatego do zobaczenia w następnym poście :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz